Leon Taraszkiewicz „Jastrząb”
dowódca oddziału Wolność i Niezawisłość na Polesiu Zachodnim

Leon Taraszkiewicz „Jastrząb”

Leon Taraszkiewicz urodził się w rodzinie robotniczej. Był synem Władysława i Rozalii z d. Sybilli.

Miał czworo rodzeństwa, m.in. jego bratem był współpracujący z nim po wojnie w strukturach WiN Edward Taraszkiewicz „Żelazny”. Rodzina Taraszkiewiczów wywodziła się z Wielkiego Księstwa Litewskiego, a stryjeczny dziadek Leona, Bronisław Taraszkiewicz (1892-1938), był białoruskim działaczem narodowym i społecznym, filologiem, współzałożycielem i przywódcą Białoruskiej Włościańsko-Robotniczej Hramady.

Okres II wojny światowej

Leon Taraszkiewicz ukończył szkołę powszechna we Włodawie i tu zastał go wybuch II wojny światowej.

Rok później, na skutek donosu, został aresztowany za posiadanie materiałów wybuchowych, jednak dzięki staraniom matki uniknął pobytu w obozie koncentracyjnym. Wyjechał na roboty do Niemiec, z których uciekł w 1942 r. Zatrzymany w Chełmie i osadzony w miejscowym więzieniu na ul. Kolejowej, został następnie przewieziony na Zamek w Lublinie i poddany kilkakrotnie przesłuchaniom w siedzibie gestapo „Pod Zegarem”, skąd jesienią 1942 udało mu się uciec i ukryć u swojego ojca chrzestnego Stefana Koropczuka, który po kilku dniach pomógł mu przedostać się w okolice Włodawy, gdzie po kilkunastu miesiącach ukrywania wstąpił do działającego w lasach włodawskich sowieckiego oddziału partyzanckiego „Anatola”.

Okres powojenny

Po wkroczeniu Armii Czerwonej, nie godząc się na współpracę z Resortem Bezpieczeństwa Publicznego, w grudniu 1944 został aresztowany

Ponownie trafił na Zamek w Lublinie, a 13 lutego 1945 przewieziono go do obozu NKWD i UB w Błudku-Nowinach. W marcu 1945 zbiegł z transportu jadącego na wschód i po dotarciu do Włodawy przez kilka tygodni ukrywał się, a następnie wraz z kilkoma kolegami uciekł do lasu, gdzie nawiązał kontakt z ukrywającym się komendantem Rejonu AK Klemensem Panasiukiem „Orlisem” i przyjmując pseudonim „Jastrząb” wszedł w skład oddziału partyzanckiego Tadeusza Bychawskiego „Sępa”. W czerwcu 1945 grupa ta rozbroiła posterunki MO w Wytycznie, Dubecznie, Sosnowicy i Pieszowoli. Dowódca grupy został zgładzony w zasadzcce, prawdopodobnie w wyniku wewnętrznych porachunków w AK i „Jastrząb” przejął jego obowiązki.

5 lutego 1946 dowodzony przez „Jastrzębia” oddział WiN opanował na kilka godzin miasto Parczew, w którym dokonał rabunku żydowskich sklepów i mieszkań oraz zabił 3 Żydów w służbie MO.[1] W następnych dniach stoczył walkę i zmusił do wycofania się 70-osobową pościgową grupę operacyjną KBW i UB. 11 lutego 1946 doszło do starcia z oddziałem KBW przeprowadzającym obławę w okolicy wsi Marianka, w której to walce oddział ten stracił kilkunastu żołnierzy, a do niewoli dostało się dwóch oficerów i 12 szeregowych.

8 czerwca 1946 r. oddział dowodzony przez „Jastrzębia” stoczył na stacji kolejowej w Gródku walkę z plutonem NKWD, który doszczętnie rozbił. Następnie oddział Taraszkiewicza po rewizji w pociągu zlikwidował kilku funkcjonariuszy UB. 8 lipca 1946 urządził zasadzkę i rozbił obławę KBW, zdobywając znaczne ilości broni i amunicji

Został potajemnie pochowany
na cmentarzu w Siemieniu przez żołnierzy

z Rejonu I Obwodu WiN Radzyń Podlaski. Jego powtórny uroczysty pogrzeb odbył się 30 czerwca 1991.